top of page

Najniebezpieczniejszy szlak Hong Kongu? Kompletny przewodnik po Suicide Cliff

Panorama Hong Kongu jest wizytówką tego miasta i przyciąga co roku miliony osób. Imponujące drapacze chmur można obejrzeć z kilku popularnych punktów widokowych, jak np. The Peak lub Lion’s Peak. Mało kto jednak wie o tym spektakularnym miejscu jakim jest Klif Samobójców.


Chcąc zobaczyć panoramę miasta z innej perspektywy i jednocześnie zwiedzić Hong Kong poza utartym szlakiem, musisz dodać Klif Samobójców do swojej listy. W tym poście znajdziesz najpotrzebniejsze informacje na temat tej wyprawy, a także nasze osobiste odczucia.


Relację z tego szlaku zamieściliśmy również na YouTube:





Dlaczego Klif Samobójców?

Hong Kong
Widok robi wrażenie o każdej porze dnia i nocy

Szczyt znajduje się w dzielnicy Kowloon. Chociaż nazwa może przerażać, nie ma ona związku z tragicznymi wydarzeniami (a przynajmniej nie istnieją dowody na to, aby było to miejsce masowo przyciągające osoby, które chcą odebrać sobie życie; niemniej nieszczęśliwe wypadki zdarzają się).


Szczyt został tak nazwany ze względu na charakterystyczną półkę skalną, która wisi nad miastem. W połączeniu ze stromymi zboczami oraz nieco silnym wiatrem, wzgórze miejscami robi się dość niebezpieczne, co dodaje zastrzyku adrenaliny. ALE przy zachowaniu zdrowego rozsądku i uważności szlak jest dość bezpieczny. Na pewno ze zwiększoną czujnością trzeba patrzeć pod nogi, szczególnie niedaleko szczytu góry.  


Informacje praktyczne i co spakować

Pomimo popularności, jest to nadal dość dziki szlak – pełen kamieni, wystających konarów drzew i osuwających się fragmentów.


Szlak można zrobić w adidasach, ale o wiele wygodniejsze i bezpieczniejsze będą buty trekkingowe (szczególnie po deszczu – wtedy adidasy mogą nie dać rady). Na trasie czasem trzeba wspomóc się rękami, więc można się pobrudzić.


Jeśli planujesz wędrówkę na wschód lub zachód słońca, na wagę złota okażą się latarki czołowe, ponieważ trasa nie jest oświetlona.

Szczyt nocą
Latarka w telefonie to minimum do oświetlenia

O przynajmniej 1-1.5 l wody nie musimy wspominać – klimat Hong Kongu jest gorący i wilgotny, więc nie potrzeba tu siedmiu gór, żeby wycisnąć siódme poty.


Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę pogodę, jaka występowała przez ostatnie dni, by móc dopasować wybór trasy do okoliczności. Sami robiliśmy szlak w suchy i pogodny dzień, ale myślimy, że deszcz sprawiłby, że jest on o wiele bardziej wymagający. W słoneczne dni krem z filtrem to podstawa.


Jeśli już jesteśmy przy wymaganiach – polecamy go dla osób o przynajmniej umiarkowanej kondycji. Jest kilka tras do wyboru, które różnią się stopniem trudności.


Jak się tam dostać?

Opcji dojazdu pod miejsce startu jest wiele, także odsyłamy w tym miejscu do Google Maps, które świetnie działa w Hong Kongu lub polecamy wziąć taksówkę.


Wędrówkę zaczynamy w jednym z dwóch punktów niedaleko szczytu.


  • Trasa nr 1 (średnio-zaawansowana)

Punkt startowy znajduje się obok Kowloon Peak Obelisk na Fei Ha Road.


Dochodzimy do ślepej uliczki, na końcu której znajduje się brama wjazdowa na prywatną posesję. Kilka metrów przed nią zobaczysz prześwit i schodki – tu właśnie zaczyna się Twój szlak. Trasa ma niecały 1 km (~650 m). Nie jest ona długa, ale idzie się cały czas do góry, przez co potrafi być męcząca oraz nieodpowiednia dla osób, które mają problemy z kolanami. Wejście w jedną stronę zajęło nam ok. 50 min, zejście ponad godzinę.


Idąc drogą natrafisz na tylko jedno rozwidlenie (a przynajmniej tyle naliczyliśmy), na którym trzeba skręcić w lewo. Pierwsza część prowadzi przez las, także co jakiś czas będziesz widzieć kolorowe wstążki na trasie – to oznacza, że idziesz prawidłową drogą.

 

  • Trasa nr 2 (trasa łatwiejsza)

Punkt startowy znajduje się obok cmentarza na Fei Ngo Shan Road.


Można dojść tam na piechotę wzdłuż drogi, autobusem nr 11 lub 1A lub dojechać taksówką. Trasa ma ok. 4 km jeśli zaczniemy obok cmentarza lub ok. 5.5 km jeśli zaczniemy obok Kowloon Peak Obelisk. Jest to trasa dłuższa, lecz mniej wymagająca i bezpieczniejsza. Pierwsza część trasy prowadzi kamiennymi schodami i zaczyna się niedaleko skały z liczbą 328 oraz znakiem ostrzegawczym.


Na samej górze człowiek otoczony jest pięknymi zielonymi trawami. Pod koniec drogi dochodzi się do wieżyczki transmitującej sygnał i lądowiska helikopterów. Należy minąć to miejsce i zejść trochę ze zbocza, aby dotrzeć na słynną półkę skalną.


Widok na Hong Kong z Klifu Samobójców
Aż chciałoby się wykrzyczeć "I'm the King of the world!" :)

Na końcu czeka nas widok, który naprawdę zapiera dech w piersiach (wcale nie dlatego, że przez ostatnią godzinę wchodziliśmy pod górę) i zostaje w głowie na naprawdę długo.



Widok prosto z Klifu Samobójców w Hong Kongu
Widok prosto z Klifu Samobójców w Hong Kongu

 

Hike był trochę wymagający, szczególnie, że byliśmy krótko z czasem i musieliśmy naprawdę przyspieszyć tempa, aby zdążyć na zachód słońca. Mimo tego był to highlight pobytu w Hong Kongu i z chęcią powtórzylibyśmy go przy następnej wizycie.







コメント


IMG_7373_edited.jpg

HEJ, TU MAJA I ADAM

Jesteśmy dwójką ludzi, którym kiedyś przypadkiem przecięły się drogi i od tamtej pory prowadzą w tym samym kierunku.
Dołącz do naszych podróży!

OTRZYMUJ POWIADOMIENIA O NOWYCH POSTACH

Dzięki - jesteśmy w kontakcie!

Bądź z nami na bieżąco!

Logo Nomadams

Kontakt

digitalnomadams@gmail.com
Instagram: @nomadams_ 

Dzięki! Jesteśmy w kontakcie!

®2024 NOMADAMS – WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

bottom of page